sobota, 6 września 2008

Paris - Część 1

Kraków Balice... jeszcze. kierunek - miasto miłości, artystów, bagietek i miniaturek wieży Eiffela.

Powoli, chwilę szybciej i czujemy głowę wciśniętą w nagłówek fotela. Oderwanie się od ziemi, a za oknem widok Polskiej "Polany" i odrywającej się farby ze skrzydła samolotu, która po 3 godzinach lotu (nie licząc Polskiego 5 godzinnego spóźnienia) w magiczny sposób dokleja się na Lotnisku Charles de Gaulle w Paryżu.... Lądujemy!



Pierwszy widok z kamienicy w której mieszkaliśmy...

I to co na takich wypadach nieuniknione - zwiedzanie... czyli aparat na szyję, prowiant do Plecaka i chodzenia do upadłego... do zobaczenia wieczorem:)









Muse du Luwre... od zewnątrz, czyli przedsmak tego co mamy zobaczyć w środku za perę dni... chodzenia na tydzień...



Umoczyłem...
i nie tylko ja... praktykowane na zachodzie metody chłodzenia się w małych akwenach wodnych przynoszą oczekiwane efekty:D

moneta przez lewe ramię? Na szczęście!

Paryż miastem miniaturek Wieży Eiffela






Michał... Kiedy wszyscy w wychodzili do pracy z Nim zaliczałem tę Francę....










Petit Palace... zakaz Fotografowania z Lampą? Czyli rób tak długo, dopóki Cię nie upomną! :)








Tak mieszkaliśmy - Daria po pracy...
...i ja w Pracy




Bez komentarza:)














Weronika... dzięki niej znalazłem się w tym mieście... a mogłem w jechać Bieszczady:)


Kiedyś tak będę mieszkał... tylko rzucę palenie..


Hot Stuff...:)

Ogród Luksemburski...

Egzotycznie trochę...


Za parę euro rodzice dają kije dzieciakom i każą za łódkami ganiać... co ciekawe ganiają..


Moulin Rouge, dzielnica czerwonych latarni, prostytutek, ogromny zbiór zabawek erotycznych, największe zbiorowisko sex shopów (kabina- 2 euro:) - czyli Plac Pigalle!!




Wejście 120 euro w stroju wieczorowym... cena kusiła, ale stroju nie było:) haha



La Défense - nowoczesna dzielnica biurowo-wystawienniczo-mieszkalno-handlowa (info - wikipedia)


































Avenue des Champs-Élysées - Pola Elizejskie piękne nocą, brudne nad ranem... pełne kawiarni, restauracji - piwo 10 euro:) obowiązkowy przystanek tej wycieczki:)


Daria z Maćkiem:D


















Notre Dame - w czasie Napływu turystów, kościół w Przybyszówce jest bardziej święty, niż katedra Notre Dame, aczkolwiek trzeba ją zobaczyć! Mus to mus







Centrum Pompidou - budynek odwrócony na lewą stronę, dach i ściany zewnętrzne są w środku, a przewody grzewcze, wentylacje itp na zewnątrz.


Wieża Eiffla, na przemian lało i wychodziło słońce, co w efekcie dało dwie tęcze w tle... jedną bardziej drugą mniej widoczną... niesamowity widok!







Czasami trochę bardziej kropiło, ale słońce nigdy nie zachodziło..

Poniżej Pola Marsowe....


Najwięcej miniaturek wieży Eiffela sprzedają czarnoskórzy mieszkańcy Francji, ukrywając się przed Policją, noszą je w workach....



Od 22.00 Wieża świeci się na niebiesko, a co godzinę iskrzy się na biało...




Basilique du Sacre-Coeur - Najpiękniejsza świątynia katolicka jaką w życiu widziałem... kształtem przypomina bardziej meczet, a położona jest na wzniesieniu, z którego widać całą panoramę miasta.








Montmartre... Dzielnica artystów Francuskich, choć język Polski nawet wśród malarzy dało się usłyszeć... Może portrecik?


















Pamiątki muszą być!










Gra znana, wciągająca, ale oszustwo idzie wyczuć na odległość...
Kolejna partia... TUTAJ

2 komentarze:

K. pisze...

Do tego słodzenia zapomniałeś dodać jedzenie żabich udek, leniuchowanie, wszędobylskie psie kupy, + kilka stereotypów (takich jak miasto miłości, a nie kraj miłości :D).

Muszę ci też przypomnieć, że masz wpierdziel za nie zabranie mnie :D

mateuszer pisze...

żabich udek Nie jedliśmy (za drogie), psich kup? Ludzkich w Polsce jest więcej... no a z leniuchowaniem się zgodzę...